wtorek, 31 grudnia 2013

First Big Sale 2014

Excited for coming New Year?
Romwe is clearing Winter Styles for Spring fashion!! 
Don’t miss out the last chance!  

niedziela, 22 grudnia 2013

Romwe Xmas big sale

Romwe Xmas big sale!
Biggest discount! Most styles ever!

Xmas Knitwear Sale

WYPRZEDAŻ SWETRÓW! DO 80% TANIEJ!
Jeżeli chcecie zgarnąć sweterek za darmo,
i dajcie komentarz pod tym, którego chcecie wygrać.
Komentarz z największą ilością lajków wygrywa!!!
Konkurs już się zaczął, także nie traćcie czasu! Buziaki.

"Xmas Knitwear Sale! Up to 80% off!
Comment under your favorite one and try to get as more likes as you can!  
Girl’s comment gets most “likes” will get the free gift!
Already started! Don’t miss, girls!


środa, 11 grudnia 2013

Zakupy i Oceny

Pamiętacie, jak mówiłam, że 10-te klasy muszą robić prezentacje? No to właśnie dzisiaj dostałam 4. Fajnie, co nie? Szkoda tylko, że w Niemczech 6 to najgorsza ocena, także nie jest już za ciekawie. Moim tematem były pekińczyki, ale nauczycielka wymyśliła sobie, że to za mało i miałam jeszcze zrobić coś o rozmnażaniu. I szczerze? Nie znalazłam zbyt wiele informacji na ten temat. Myślałam, że nie wypada pisać, jak psy się ruchają, bo... no kurde, czy oni są normalni? Dalej uważam, że ta czwórka, którą dostałam jest totalnie nie fair :) Za to matme w piątek pisałam i dostałam piękną 2, także jest zajebiście. Cała noc nauki się opłaciła. A co do prezentacji i tego całego Niemieckiego systemu - jestem totalnie na nie. Uważam, że polski system nauczania jest o wiele razy lepszy i nie wierzcie żadnym wielkim znawcom, że w Niemczech wszystko jest najlepsze. Serio? Tutaj 50% oceny zależy od zgłaszania i udzielania się na lekcji. Czyli jak ktoś dostał dobrą ocenę ze sprawdzianu, ale w ogóle się nie zgłasza, to może sobie pomarzyć o dobrym świadectwie. Uważam, że jest to na prawdę głupie, ponieważ jest wiele osób, które po prostu boją się zgłaszać, bo zostaną wyśmiane przez resztę klasy, że odpowiedź jest niepoprawna lub po prostu się wstydzą. Ja na przykład nienawidzę zgłaszania się. Słucham na lekcjach i robię zadania, lecz nie lubię się zgłaszać, ponieważ nie jestem pewna moich odpowiedzi - co oczywiście nie oznacza, że nie pracuję na lekcji, czyż nie? Jakie wy macie o tym zdanie? No i w ogóle miałam taką załamke przez tą całą czwórkę z prezentacji, że poszłam z mamą na zakupy i kupiłam kilka rzeczy. Muszę przyznać, że poprawił mi się dzięki temu humor. Kocham Cię mamo! :* Niżej daję fotki, napiszcie co myślicie.

1


 2


 3


czwartek, 5 grudnia 2013

Paznokcie

Nigdy nie lubiłam malowania paznokci. Zawsze wszystko krzywo i w ogóle nienawidziłam czekać, aż to wszystko wyschnie. Z resztą mam też okropny kształt, co sprawiało, że nawet patrzeć na nie nie chciałam haha. Ale ostatnio zaczęłam bardziej dbać i mam do Was przez to pytanie. Interesuje mnie jakie kolorki na paznokciach Wam się podobają. Dajcie znać! A niżej macie zdjęcia, na których widać małą metamorfozę :D






środa, 4 grudnia 2013

Matma To Zło

Trochę nocka z matmą. Nawet nie chce mi się nic pisać. Dobre chociaż to, że mam nutellę, fitnesski i truskawkowo-malinową herbatkę. W sumie więcej plusów, niż minusów, ale i tak nienawidzę matmy. Mam szczerą nadzieję, że nie będę musiała tego chłamu jutro pisać, a jeżeli już to na lekcjach, a nie po szkole. Bo się zabiję po prostu. Miałam plany na nagranie czegoś nowego na YouTube, więc jak mi to zniszczą, to ich zastrzelę. No i w ogóle oglądałam dzisiaj Ekipke z Warszawy. Serio? Lubię oglądać takie gówno hahaha. No nic, idę dalej się uczyć, a wy śpijcie. Papa.





poniedziałek, 2 grudnia 2013

Stres

No to choruję. Nie byłam dzisiaj w szkole i jutro też nie idę. Lecz w środę muszę bo w następnym tygodniu są prezentacje 10-tych klas, których się bardzo boję. Nie dam rady gadać 10 min bez przerwy. To takie problematyczne. Niby jestem duszą towarzystwa, zagadam do każdego, nie boję się wyrazić swojego zdania. Ale jak przyjdzie co do czego, to będę stała przed dyrektorem i dwoma nauczycielami i... będę się jąkać. Nic więcej. Stres mnie zje. Wy też tak macie?








niedziela, 1 grudnia 2013

Obcinanie włosów

Myślę nad obcięciem włosów. Nad na prawdę ogromnym :( Od dwóch lat próbuję je zapuścić i nic. To nie do pomyślenia, że od roku nie byłam u fryzjera, a włosy mam ciągle tej samej długości, prawda? Na prawdę nikomu nie polecam tych całych pianek, szamponetek, tych wszystkich "w ogóle nie niszczących" włosów farb. Na prawdę, nie warto. Codziennie na szczotce znajduję coraz więcej włosów. Po prostu się łamią. Są zdrowe tylko do ramion, reszta jest po prostu spalonym sianem, które prędzej czy później i tak stracę. I to wszystko nie przez blond, jak z resztą mówicie, tylko przez te różowe, czerwone, zielone, niebieskie, gówniane włosy. Te wszystkie pianeczki i szamponeteczki, których jestem największym hejterem. Chyba jestem zmuszona do ścięcia ich do ramion... Nawet nie chcę myśleć, jak będę wyglądała. Jak gówno :/ I na pewno zmienię także farbę i zrezygnuję z rozjaśniacza, którego ciągle wciska mi mama. Boże ludzie, tak nie warto. Nie niszczcie sobie włosów! :( Chcę ciemny blond i nic więcej. Jak znacie jakieś ok farby, to piszcie, bo niby farbują na blond, a różnicy w ogóle nie widzę. Bądźcie ze mną w tym ciężkim dla mnie momencie haha. Niżej wrzucam fotki w kucyczku, a na końcu w włosach, jakie planuję mieć. Buziaki, pa.



Mniej więcej coś takiego planuję... Okropnie wyglądam, prawda...

Choroba

Witajcie kochani. Chciałabym napisać, że wszystko świetnie. Że się wyspałam, że mam dobry humor i że się dobrze czuję. Niestety nie mogę dzisiaj tego zrobić. Czuję się fatalnie. Zabija mnie to, że choroba łapie mnie tak szybko. Przecież nie dawno wyzdrowiałam, a tu znowu muszę leżeć w łóżku z herbatkami. Jeżeli jutro się nie poprawi, to nie idę do szkoły i lecę do lekarza. Będę musiała się specjalnie dowiedzieć co z moim gardłem, bo mój doktor od pół roku mówi mi już żebym się tym zainteresowała, bo coś jest nie tak. Dziwnie, ciekawe co może być. Mówił też, że coś z migdałkami nie tak. Jestem niewydarzone dziecko haha. Nieciekawie. W poniedziałek mam test z matmy, a we wtorek z chemii. Będę musiała to wszystko później po lekcjach pisać. Nienawidzę... No nic, ja idę dalej pic herbatę, a wy łapcie zdjęcia z ostatniego filmiku. Buziaki.