Urodziny Andiego

Dzisiaj są urodziny Andiego, mój 14-latek kochany! :* Ogólnie cala 'imprezka' zaczęła się o 14:00, ale Kari oczywiście musiała przyjść pół godziny spóźniona. KARI BEZ SPÓŹNIENIA TO NIE KARI. W ogóle muszę Wam powiedzieć, że kupiłam sobie wczoraj tipsy i teraz nie umiem pisać na klawiaturze. Haha, whatever. No i najpierw trochę pojedliśmy, później tort, a później kręgle. Było nas w sumie czworo: ja, Andrey, Dimon i Edgar. Na początku było ok, ale później dupa. Nienawidzę kręgli, dziękuję do widzenia :) W ogóle nie cierpię, kiedy nie wygrywam haha. Zawsze, jak przegrywam to mówię, że to tylko gra, ale jak np. Andrey przegrywa, to krzycze do niego "haha, LOSER" XD Później jego tata chciał odwieźć nas do domów, ale problem był taki, że nie miałam kluczy. No, a rodzice byli na grillu. No to poszliśmy do parku do nich i przy okazji dali nam kiełbaski itd :D I życzyli Andiemu wszystkiego ok i żeby więcej nie kłamał, śmiesznie. Później na chwilę do mnie, z Hekto, no i koniec. A jutro misiek jedzie do Amsterdamu z rodzicami, szczęściarz. Dałabym Wam zdjęcia z dzisiaj, ale nie posiadam. Są na aparacie i telefonie Andiego. Nudziło mi się, więc poprzerabiałam kilka zdjęć. Jeszcze nigdy w sumie figurek nie przerabiałam. Niżej daję dwie fotki. Elo!